Facet napada na ludzi grożąc im bronią. Ale co tam! Jest lewicowcem i żydem, zatem murem stają za nim francuskie elity tego okresu (które jakimś cudem w czasie niemieckiej okupacji tego nie potrafiły), bo "on nasz" i wara wam od niego. Jeszcze gdyby ten film był porywający, można by autorom wiele wybaczyć, a tak dochodzi kolejna zbrodnia w postaci tego "dzieła".
Aaaa, "nie zrozumiał". Jakież to złożone dzieło, ile niuansów i zagadek skrywa! Co dialog, to kalambur. Co scena to głębia niepojęta dla maluczkich.
Odnoszę inne wrażenie. Powiedz, w którym fragmencie odnosisz się do filmu, a nie do komentowania wydarzenia historycznego, które mogło Ci nie przypaść do gustu?
Poważnie pytasz? Przecie to nie film on-line z wydarzeń już dziś historycznych, prawda? Zatem o czym jest? Kogo i jak przedstawia? Jaki ma przekaz? Jaka nauka/przeżycie dla widzów? Co mówi nam o dzisiejszej Francji?
Co mówi nam o dzisiejszej Francji? Poważnie pytasz? Raczej o Francji tamtych czasów i kompletnie nie widać zachwytu twórców tą postacią Dla mnie Goldman jest postacią negatywną i to właśnie widziałem w tym filmie.
Ale w czym problem? Został skazany. Dostał 12 lat więzienia. Wyrok zapadł dosyć jednoznacznie(tylko 3 zarzuty oddalono). Dowody w sprawie zabójstwa nie były oczywiste, a prokuratura dosyć poważnie zawaliła ten temat.
Film jest o Francji. O systemie prawnym, o tym, że system nie może działać jak w Rosji czy Chinach.