Powinna być osobna strona na Filmwebie do oceniania "Był sobie deadpool", skoro to tak mocno przemontowana wersja.
"Był sobie Deadpool - Niegrzeczny superbohater powraca w baśniowej wersji filmu „Deadpool 2” dla każdego, z 20 minutami nowych scen i uderzeniową dawką niespodzianek. Gdy ją zobaczysz, zaczniesz się zastanawiać, po jaką cholerę ktokolwiek męczył się z produkcją wersji oryginalnej."
Przypadkowo zauważyłem "Był sobie Deadpool" w repertuarze Heliosu; obejrzałem go dzisiaj. Jest to "świąteczna" wersja "Deadpool 2", w której Ryan Reynolds "czyta" bajkę dziecku; w tej roli wystąpił Fred Savage (niezbyt lubiany w Hollywood).
Niewykluczone również, że "Był sobie Deadpool" nakręcono spontanicznie z myślą o zmarłym niedawno Stanie Lee, osobą kluczową dla dystrybucji komiksów Marvela i ich filmowych adaptacji (w tym "Deadpoola"). Po napisach końcowych jest jeszcze kilka minut poświęconych jemu.
Spontanicznie z myślą o zmarłym Stanie Lee? Przecież on umarł bodajże miesiąc temu dopiero. Musieliby kręcić w zawrotnym tempie ala twory Papryka Vege. A na pewno niechlujnie nie wyszło.
"Był sobie Deadpool" też podobał mi się, ale archiwalne sceny poświęcone Lee na samym końcu zwróciły moją uwagę. Przy pierwszym "Deadpoolu" nie było jakiegoś uzupełnienia.
Zastanawiałem się, czy wcześniej podejmowano podobne akcje mające na celu uczczenie czyjejś pamięci. Przypomniał mi się "Parnassus" (niezbyt udany film Terry'ego Gilliama z 2009 roku). Trzech różnych aktorów (w tym Johnny Depp) wystąpiło w roli Tony'ego, którego miał zagrać pierwotnie Heath Ledger. Ten zmarł rok wcześniej, ale w dystrybucji kinowej były nadal filmy z jego udziałem, jak "Mroczny Rycerz".
Po prostu te sceny poświęcone Lee dograli jaką kolejną scenę po napisach po śmierci Lee. I tyle ;)
ogladales Parnassusa? Genialny, jesli ktos zna Gilliama (chociaz to kwestia gustu), poza tym Heath Ledger gra w tym filmie, a Law, Depp I Farrell nakrecili sceny, ktorych Ledger nie zdazyl...
Widziałem "Parnassusa" dawniej, w ramach maratonu sylwestrowego w jednym z krakowskich kin studyjnych. Po jakimś czasie uznałem, że był nieprzekonujący (może dlatego, że polski dystrybutor dodał wówczas ujawniający fabułę podtytuł "Człowiek, który oszukał diabła").
W każdym razie Gilliam wykorzystał znacznie lepiej charakterystyczną dla siebie groteskę w innych obrazach, jak "12 małpach" czy "Fisher Kingu".
jakie nakręcono spontanicznie co ty za głupoty gadasz film był planowany od ponad roku i miał szeroko zakrojoną kampanię reklamową także jakie spontanicznie ?
Sam "Deadpool 2" miał premierę wiosną, ale to było na długo przed śmiercią Stana Lee. A w "Był sobie Deadpool" naprawdę są dodatkowe sceny poświęcone jemu; to nie jest wyłącznie wersja "świąteczna" drugiej części "Deadpoola".
Chodzi mi o podobną sytuację co z Adamem Sandlerem, świetnym komikiem który jednak też nie jest tam poważany. Słyszałem opinię, że Savage już w latach dziewięćdziesiątych (jako młody aktor) był krytykowany. Coś w tym musiało być, bo nawet w którymś odcinku "Miasteczka South Park" (sezon drugi) jest nawiązanie do jego postaci.
nie wiem czy przyklad zasadny, co pradwa nie znam zbytnio historii kariery aktorskiej Savage'a ale jezeli chodzi o Sandlera to sam sie wpakowal do takiej a nie innej szufladki rozmieniajac swoj talent aktorski na drobne krecac i wystepujac w glupawych komediach, a przeciez facet ma talent dramatyczny co pokazal niejednokrotnie np w Punch Drunk Love czy Men, Women & Children
Powiem tak: jest to film dla PRAWDZIWYCH fanów Deadpoola. Jest to zmieniona wersja 2 części z kilkoma smaczkami jak np. hołd dla Stana Lee na jednej ze ścian. Można obejrzeć, ale nic się nie stanie, jeśli odpuścimy sobie wizytę w kinie.
Przecież to było w normalnej wersji - wielka ściana ze Stanem Lee- najpierw się upewnij zobacz obydwie wersje zanim zaczniesz pisać takie rzeczy.
A to jest nienormalna wersja? :-) W Deadpoolu 2 było napisane RIP obok podobizny Stana Lee? Serio? Chłopie, ogarnij się.
A mówiłeś coś o napisie TIP bo czytam twojego posta raz jeszcze i nigdzie nie widzę takiej informacji. Jest jedynie informacja że jest scena ze Stanem Lee na Murze sugerując równocześnie że w DP 2 takiej sceny nie było w oryginale . Zas w swojej drugiej wypowiedzi mowisz że jednak była tylko została zmieniona. I tak to jest nienormalna wersja bo jest wykastrowana i naszpikowana paroma nowymi rzeczami a więc odbiega od normy jaką jest film Deadpool 2 czyż nie ??
O napisie TIP napewno nic nie pisałem, panie czepialski :-) Pisałem o hołdzie dla Stana Lee czyli napisie RIP (drobna różnica) ;-). Czytaj ze zrozumieniem, to raz a dwa myślenie nie boli. Poza tym wykastrowany to może być np. kot. Tak czy inaczej, dla mnie ostatni Deadpool jest ok. Dla ciebie nie, bo jesteś malkontentem. I panem czepialskim :-) Bez odbioru.
Co do muralu to jest on w obu wersjach filmu.
Różnica jest taka, że napis RIP pojawił się w ocenzurowanej wersji.
Dla mnie to nic innego jak ocenzurowana wersja "Deadpool 2", z domontowanymi scenkami z pokoju, w którym główny bohater czyta opowiadanie pewnemu "chłopczykowi".
Czy to już wyszło z kin? Premiera była 5 dni temu i już nie mogę znaleźć w CC i Multikinie
W Łodzi grają nadal, ale od początku tylko w Heliosie. Nie widziałam tego tytułu w repertuarze CC ani Multikina.
Chyba największy wulgar to "popieprzony", to wersja o szczebel niższa. Ale brakowało mi sceny przy wejściu Russela i Juggernauta do sierocińca gdzie młody mówi "Zrobimy im rozpi3rdol" a drugi "Rozpi3rdol to moje drugie imię" Niestety dubb pl spier.olił tem prosty tekst. Albo mogli dać scenę po napisach gdzie Feige się dziwi: "Zaraz, zabiłeś Reynoldsa czyli siebie!:o Stworzyłeś paradoks czasowy!"