ciekawe jak ja to obejrze.....przeciez tego filmu nie znajde nawet w antykwariacie.....: / .....
Film eksperyment. Ciekawy. Raczej dla zainteresowanych dokonaniami Lindsaya Andersona. Jesli dla Hopkinsa to nie warto. Prawie go tam nie ma. Najbardziej czytelnie pojawia sie w napisach koncowych.;)
A kiedy się mniej więcej Hopkins pojawia? Obejrzałem głównie ze względu na niego a nie potrafiłem rozpoznać kogo grał. Lindsaya Andersona znam tylko z trylogii o Mick'u Travis'ie(świetnej zresztą)
Wydaje mi sie, że występuje przez moment (mgliście pamiętam już) jako mim, czy aktor kt. coś tam śpiewa, czy ktoś w tym rodzaju.
Już jakiś czas temu metodą eliminacji po wielokrotnym seansie doszedłem do tego że był tym niemieckim (niewyraźnie widocznym) śpiewakiem w jednym z muzeów, ale dzięki:). Swoją drogą fajnie się ogląda takie małe początkow role późniejszych wielkich aktorów. Coś jak z Dafoe jako statystą w zagadce nieśmiertelności:)
"fajnie się ogląda takie małe początkow role późniejszych wielkich aktorów"
Prawda? Kto by pomyślał, że potem facet wyląduje w pierwszej 10-ce najlepszych żyjących aktorów. :) Pzdr.
W sieci mozna ściągnąć, jest taki blog z kinem eksperymentalnym i surrealistycznym, konkretnego adresu nie pamietam.
http://www.surrealmoviez.info/readarticle.php?article_id=16978
Trzeba tylko założyć konto na tym portalu(bez obawy darmowe)